… a mówiłam, grzecznie radziłam, uprzejmie prosiłam: CHORUJEMY PO KOLEI, nie wszyscy naraz!!! Ale Oni nie, lepiej wiedzą, uparli się, zachorowali w tym samym czasie. Na złość matce i ojcu. Na przekór ;). Żeby ogarnąć całe towarzystwo trzeba było sposobu. […]