Cześć,
Nazywam się Justyna. Zmagam się ze światem. Czasami płaczę, bywa, że krzyczę… ale przede wszystkim się śmieję. Dużo się śmieję. Bo to życie, które zostało mi dane – cholernie mnie cieszy. Każda jego minuta jest niepowtarzalna, jedyna w swoim rodzaju. Chciałabym te wszystkie chwile zachować w swojej pamięci tak, by po latach móc odtworzyć sobie obraz tych dni. Ale to może się nie udać, moja pamięć już teraz płata mi figle. Dlatego właśnie kilka lat temu założyłam ten blog.
Fotografując i opisując na stronach mamafulltime.pl to co widzę i czuję, daruję obrazom i chwilom dłuższy żywot, nie pozwalam im umknąć. Dlatego piszę… i dlatego, że moi najbliżsi zabraniają mi z tym zerwać. Wiele kilometrów nas dzieli, a blog w jakiś cudowny sposób skraca ten dystans.
Mamafulltime jest blogiem o życiu kobiety, żony i matki, pisanym głównie z myślą o kobietach. Dzielę się na jego stronach nie tylko fragmentami swojej codzienności, ale i opowieściami o życiu w Anglii, podróżami… i moją największą pasją, fotografią.
Początkowo pisałam dla siebie, bo motywowało mnie to do podejmowania nowych wyzwań. Z czasem moje doświadczenia okazały się inspirujące dla innych.
Na co dzień jestem gdzieś pomiędzy dniem a nocą, trójką małych dzieci a mężem, jednym projektem a kolejnym, pralką i kuchenką, sklepem a domem, Nowym Rokiem a Sylwestrem, Polską i Anglią.
Jestem dokładnie tam, gdzie zawsze chciałam być.
Miło mi Cię gościć w moich internetowych progach.