Nasze wakacje z prababcią naszych dzieci, z dziadkami z obydwóch stron, wujkiem, ciocią i kuzynką, moja 87-letnia babcia Helenka nazwała świętem. Może dlatego, że było nas dużo i w końcu wszyscy razem po kilku miesiącach niewidzenia się, a może dlatego, że miała po raz pierwszy w swoim życiu okazję zobaczyć morze.
A Bałtyk? Kocham. Z każdym rokiem jeszcze bardziej. I tą miłością zaraziłam chyba swoje dzieci.
A byliśmy w miejscu, w którym jak Gość w dom, to tak jakby Bóg w dom.
Comment
polecam Stegna OW Krakus najlepsze miejsce do wypoczynku, było cudnie i trzeba powtórzyć