Mówili, że w trzeciej ciąży to ja zaledwie kilka kilogramów przytyję. Kłamali. Podobnie jak w poprzednich dwóch przybrałam na wadze ponad 20 kg. Byli pewni, że urodzę przed terminem, no bo to przecież trzecie. Mylili się. Filip przyszedł na świat 13 dni po. Ostrzegali, że jak urodzi się dziecko to Czterolatka i Dwulatek wydadzą się olbrzymami. Mieli rację.
Pamiętam tę scenę. Wieczorem tego samego dnia, którego urodziłam Filipa, Mąż mój przywiózł do szpiatala Laurę i Jasia. Nie mogłam doczekać się tych moich Małych Ludzi. Leżałam na łóżku kiedy weszli na salę. Ku mojemy zaskoczeniu okazało się, że wcale nie są mali. Byli jacyś tacy duzi, wielcy. Wskoczyli na łózko. Na widok Niemowlaka uśmiechy nie schodziły im z twarzy. Śmiali się, głaskali Go. A ja? A ja nie mogłam uwierzyć w to, że to Oni. Więc grzecznie jak ten Czerwony Kapturek z Czerwonego Kapturka się pytam:
Jasiu dlaczego Ty masz taką ogromną głowę?
Lauro dlaczego Ty masz takie duże dłonie?
Córeczko kiedy Ci tak nogi urosły?
Synku dlaczego masz takie wielkie zęby? ( tu na wszelki wypadek niemowlaka trochę odsunęłam).
Dzieciaki, czym Was karmiono przez ostatnią dobę?
(Gdyby nie fakt, że Babcia A. na dwa dni przed przyjściem wnuka na świat musiała wrócić do Polski, dałabym sobie uciąć głowę, że zjedli babkę ;)).
Na szczęście Ta cała i zdrowa przyleciała do nas ostatnio. Trzymiesięczny wnuk nie posiadał się z radości. Podobnie zresztą jak inni członkowie rodziny.
2 komentarze
Dobry tekst, takie dzieci i wnuki to wielka radość.
Babka też spoko 😉