Po tym jak mój syn Jan podniósł mi sukienkę w Tesco odsłaniając wszystko co pod nią, czyli duże pośladki i jeszcze większy brzuch (a może na odwrót), czuję, że już nie mam żadnych tajemnic. Dlaczego tak zrobił? Ano dlatego, że poczuł nieodpartą ochotę pocałować swojego brata, podczas gdy ten korzysta z ostatnich czterech tygodni wczasów all inclusive w moim brzuchu. Jaś obejmuje go swoimi małymi rączkami i całuje z całych sił. Jest tylko jeden warunek: nie może go przykrywać żadna szmatka, czy inna sukienka.
W ogóle szał ogarnął nasz dom, dziki szał. Zjawisko to nazwałabym Filipomanią. Czekamy na tego Małego Człowieka z wielką radością i ciekawością. Od kilku dni jestem w krzyżowym ogniu pytań, moja prawie czteroletnia córka chce wiedzieć wszystko na temat zjawiska jakim jest ciąża i poród. Padają pytania typu:
– „wody płodowe”? a jak nazywała się woda, w której ja pływałam?
– a którędy wyjdzie?
– a jak on tam wszedł?
– a dlaczego jest do góry nogami?
– ale kiedy wyjdzie dokładnie… ale dokładnie?
– czy na pewno dobrze się najadłaś ? nie jest głodny przypadkiem?
– a kto nosił tatusia w brzuszku? a ciebie? a babcię? a Martę? a wujka Michała? a Jasia? a Wiktorka? a Olę? A Tosię?…
– a czy jak masz tak dużo wody w wannie to się on nie utopi?
– dzień dobry Filipku, mam nadzieję, że dobrze spałeś?!
– kochamy Cię… ej słyszysz mnie tam? Kochamy Cię!
Tata czuwa. W godzinach pracy zawsze pod telefonem, przekłada wszystkie służbowe kolacje i wyjazdy zagraniczne. Nie wyobraża sobie, że mogłoby go zabraknąć w godzinie 0. I mnie trudno sobie taką sytuację wyobrazić. Z Polski nadciągają posiłki. Babcie w pełnej gotowości by zaopiekować się Małymi Ludźmi podczas gdy ja z Ich tatą przechodzić będziemy po raz trzeci w swoim życiu przez parte…
… kolejne skurcze, kolejne dziecko…ale radość i obawy, które zawsze towarzyszą temu wydarzeniu, od początku dokładnie takie same jak przy oczekiwaniu na pierwszego i drugiego Małego Człowieka.
2 komentarze
O jej 😀 trochę mnie nie było, a tu taka niespodzianka:D gratulacje:) oczywiście nie z powodu rzeczonego braku tajemnic 😉 mnie się marzy ta trójka, ale źle znoszę ciążę i jeszcze gorzej połóg 🙁
No to trzymaj kciuki za ostatnie 4 tygodnie i dobry poród 🙂
Dzięki Aniu! trochę się dzieje, Jak widzisz nadciąga Nowe 🙂 Ja wciąż jestem pod wrażeniem Waszego domowego porodu, tego w jaki sposób opowiedziałaś o nim na blogu i zdjęć z tego wydarzenia. Mistrzostwo świata. PS. link dla niewtajemniczonych http://www.mylittlemadness.blogspot.co.uk/2014/11/do-what-your-body-tells-you.html.