Te Jego triki.
Jak bierze moją twarz w swoje malutkie rączki i całuje z otwartą buzią.
Jak w biegu łapie mnie za nogę i ściska tak mocno, że przez chwilę zatrzymuje płynącą przez tętnicę udową krew.
Jak biegnie do mnie przez pół parku, mało sobie nóg nie połamie.
Jak stoi o poranku przy moim łóżku w rączce trzymając moje okulary.
Jak patrzy się w moje oczy, jak krzyczy MA-MA na całe gardło
Te Jej teksty.
Moja mama jest wspaniała chociaż nie jest idełałem.*
Dziękuję, że kiedy sikam na dworze to tak mnie trzymasz, że majtków nigdy nie osikowuję.
Ta zupka to prawdziwa pychota.
Miałaś dzisiaj fajny plan dnia. Gratuluję mama!
Ta Ich miłość, okazywana małymi gestami, wypowiedziana trochę większymi słowami. Taka szczera, bez podtekstów, intuicyjna. Jest dla mnie jak paliwo rakietowe. Jak espresso o poranku. Jak glukoza podana dożylnie.
Chce mi się codziennie rano wstać. Chce mi się żyć.
Ale najbardziej po całym dniu z Nimi – chce mi się spać 🙂
Dobranoc zatem
*tekst żywcem wzięty z piosenki.
2 komentarze
Wspanialy post, przepiekne zdjecie !!:)
wielkie dzięki!