W Finlandii w miasteczku Rovaniemi szukałyśmy świętego Mikołaja. W Hiszpanii zatańczyłyśmy flamenco. W Chinach przestraszyłyśmy się chińskiego smoka. W Meksyku chodziłyśmy bez przerwy w sombrero. Na Antarktydzie przemarzłyśmy do szpiku kości. W Egipcie piasek parzył nas w stopy. Zanurkowałyśmy zamknięte w klatce wśród rekinów w Republice Południowej Afryki. W Holandii zrywałyśmy tulipany. W Londynie zakręciło się nam w głowie na London Eye. W Australii skakałyśmy jak kangury. W Szwajcarii zajadałyśmy się czekoladą i kupiłyśmy sobie po zegarku, ale czasu nie liczyłyśmy. W Nepalu zdobyłyśmy Mount Everest., ale… że Jaś się obudził, musiałyśmy szybko zejść na ziemię i pobiec do pokoju obok.
To nic, jeszcze nieraz wybierzemy się w podróż dookoła świata. Palcem po mapie i nie tylko! Za dni kilka podróż w najbardziej znanym i ukochanym kierunku.
2 komentarze
Czarowny post 🙂
Dziękuję!Następnym razem zamierzamy zobaczyć Hawaje, Wodospad Angel, Burdż Chalifa… lecisz z nami Beatko? 🙂