Gdy jest się w dalece zaawansowanej ciąży,
gdy brzuch już bardzo ciąży,
gdy już trudno zawiązać sznurowadła u butów, bo i butów i sznurowadeł nie widać,
gdy nie wiadomo już jaką pozycje do spania przyjąć, bo każda jest niewygodna,
gdy nie robi ci różnicy gdzie wody płodowe odejdą, czy w domu czy w Tesco,
gdy oczekujesz już choćby najmniejszego znaku z niebios czy z ziemi, że za chwilę już poród,
gdy skurcze masz co 10, 5 czy 3 minuty,
gdy rozwarcie 3 cm., a chwilę później 7,
gdy rodzisz 2 godziny i 31 minut,
i gdy trwasz w 3 fazie porodu choćby tylko przez 5 minut…
to zawsze myślisz o jednym.
O tym by móc już to dziecko przytulić, a później by światu w końcu ogłosić,
JUŻ JEST Z NAMI, i imię podać, i datę urodzin, i ile ważył, ile mierzył.
I jak dobrze, że ZDROWY.
Ile jest radości i szczęścia w tym krótkim komunikacie…i obojętnie czy się go wysyła czy odbiera.
Bo nowe życie to wielki dar.
Dziękujemy za wszystkie smsy, maile, telefony, komentarze, kartki, bukiety, prezenty…za to że mamy z kim się tym naszym szczęściem dzielić.
…to też jest wielki dar.
3 komentarze
cześć, tutaj odbiorca radosnych wiadomości, niechaj WAM się darzy….
dzięki Róża!
[…] swoim pracownikom mały upominek. Podobnie jak dwa lata temu gdy na świecie pojawił się Jaś (o czym tutaj), tak i teraz na wieść o narodzinach Filipa kurier dostarczył mi bukiet kwiatów. Bukiet […]