…chodzę z kąta w kąt, rzeczy przekładam, okna pomyłam, walizki spakowałam, ubranka starannie wyprane i wyprasowane leżą w komodzie w pierwszej szufladzie. Łóżeczko stoi przy łóżku sypialnianym…jeszcze puste. Zaglądam do niego i szepczę sobie pod nosem: jeszcze tylko 25 dni, niecałe 4 tygodnie. Później w stronę brzucha kieruję swe słowa.
Bo przecież urodzisz się w terminie, prawda?! Nie każesz mi czekać na siebie dodatkowe 9 dni, jak to zrobiła Twoja siostra. Powiedz, że nie?! Jasiu pamiętaj, ja to nie Twój Tata od którego spokój i cierpliwość bije. Ja jestem narwana. Synku, ja nawet tych 5 minut których potrzeba by herbata w dzbanku się zaparzyła i aromatu nabrała nie umiem wytrzymać. Jak strona internetowa mi się otwiera dłużej niż 5 sekund to dostawcę i łącze w myślach przeklinam. A gdy się z kimś umawiam, to wolę się sama spóźnić, tak na wszelki wypadek, bym to ja nie musiała na kogoś czekać. Bo przecież te minuty w nieskończoność by mi się ułożyły. Próbuję walczyć z tą moją wadą i Twój Tata próbuje mnie z niej wyleczyć. Ten kraj też mi się stara pomóc. Tu na każdym kroku, na koszulkach, na obrazach, na wszystkich kubkach z których kakao piłam krzyczy do mnie napis KEEP CALM, bym spokój zachowała.
Tak na koniec. Zastanawiam się tylko gdzie ja byłam gdy cierpliwość rozdawali? I co w zamian dostałam?! No bo przecież coś dostać musiałam.
Czekam, na Ciebie Synku…niecierpliwie.
5 komentarzy
Zatem moze byc, ze wydarzy sie cos predzej na co bedziesz czekala… a jak bym przyjechala was odwiedzic..:) wczesniej nieco, niz Jas ma sie urodzic, a moze to bedzie juz ten czas, w ktorym on ten sie pojawi na swiecie. Buziaki i cierpliwosci: 'Patience, persistence and perspiration make an unbeatable combination for success’ Napoleon Hill
…użyj tej swojej „patience” żeby na ten „iPad” uzbierać (hehe)!
PS. czekamy na Ciebie Martita z utęsknieniem…zawsze.
Ja tez chyba w innej kolejce stalam, bo cierpliwosci mam tyle co kot naplakal! I tez nerwica mnie bierze jak strona otwiera sie o sekunde dluzej;)) W kazdej sytuacji, tak jak Ciebie, czekanie na cokolwiek doprowadza mnie do szalu!
Pozdrawiam, i zycze aby Jas urodzil sie za 23 dni 😉 O te dwa dni wczesniej, zeby wlasnie nie trzeba bylo czekac ;))
Znaczy się, po tych samych pieniądzach jesteśmy:) Zapomniałam jeszcze dodać, że ja już dawno jajka na twardo nie jadłam;)
[…] cierpliwie niecierpliwie. Tak więc wracam do wpisu sprzed dwóch lat, kiedy to nie mogłam doczekać się Jasia i tym razem te same błagalne prośby kieruję w stronę […]